Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2011
Dystans całkowity: | 37.65 km (w terenie 3.00 km; 7.97%) |
Czas w ruchu: | 01:21 |
Średnia prędkość: | 27.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 44.70 km/h |
Suma podjazdów: | 50 m |
Suma kalorii: | 616 kcal |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 37.65 km i 1h 21m |
Więcej statystyk |
Zakupy i kapeć
Niedziela, 22 maja 2011 Kategoria Outdoor, Ucieczka, Venom
Km: | 37.65 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:21 | km/h: | 27.89 |
Pr. maks.: | 44.70 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 616kcal | Podjazdy: | 50m | Sprzęt: Kross Venom Berus | Aktywność: Jazda na rowerze |
Sprawiłem sobie wreszcie lemondke. Dokładnie model Tranz-X JD-802. Cholera, jakie to wygodne! :D Tylko muszę mocniej przykręcić podłokietniki bo się ślizgają. Jeśli ktoś zastanawia się kupować takie ustrojstwo czy nie odpowiedź jest jedna: Kupować! Warto :)
Nowy zakup trzeba wypróbować toteż korzystając z pogodnej (i mocno upalnej) niedzieli wyszedłem pokręcić. Ostatnio jeździłem tylko na góralu i to w grupie więc powrót na szosę to była miła odmiana ;) (wpisy dodam jak będę miał więcej czasu, albo i nie dodam :P). Tempo było całkiem ładne i ukręcił bym dzisiaj 50 km w rekordowym dla mnie czasie ale niestety złapałem kapcia w tylnym kole :( znowu... Wydaje mi się, że na torach kolejowych, musiałem najechać na jakiś ostry element. Nie jestem pewien bo zorientowałem się dopiero po jakimś czasie.
Na szczęście dzięki uprzejmości wozu serwisowego (z moim tatą jako technicznym ;) ) ominęła mnie przyjemność 12 km marszu do domu na bosaka z rowerem na ramieniu ^^
Nowy zakup trzeba wypróbować toteż korzystając z pogodnej (i mocno upalnej) niedzieli wyszedłem pokręcić. Ostatnio jeździłem tylko na góralu i to w grupie więc powrót na szosę to była miła odmiana ;) (wpisy dodam jak będę miał więcej czasu, albo i nie dodam :P). Tempo było całkiem ładne i ukręcił bym dzisiaj 50 km w rekordowym dla mnie czasie ale niestety złapałem kapcia w tylnym kole :( znowu... Wydaje mi się, że na torach kolejowych, musiałem najechać na jakiś ostry element. Nie jestem pewien bo zorientowałem się dopiero po jakimś czasie.
Na szczęście dzięki uprzejmości wozu serwisowego (z moim tatą jako technicznym ;) ) ominęła mnie przyjemność 12 km marszu do domu na bosaka z rowerem na ramieniu ^^